piątek, 26 lipca 2013

Spotkanie po latach

* O tak Bieber, cierp tak jak ja kiedyś- pchnięcie nożem 
- poczuj ten ból- kolejne pchnięcie
-Przestań, Letty!- syknął  z bólu
-Nie słyszę, możesz wyraźniej-wbiłam sztylet w przedramię chłopaka lekko kręcąc nim w prawą stronę
-Przepraszam ! ok- wrzasnął nie chciałem Cię zranić- ściszył swój głos do szeptu
-Jedno przepraszam, nie naprawi wszystkiego, musisz za to zapłacić- wyjęłam pistolet z tylnej kieszeni spodni i przyłożyłam go do głosy chłopaka.
-Do zobaczenie w piekle Justin-*
-Strzał-

-Letty wstawaj- poczułam szarpnięcie
-Do jasnej cholery Letty wstawaj!
- Co?- uchyliłam leniwie powieki, zilustrowałam postać stojącą przede mną  oraz wejrzałam na okno. Jak przypuszczałam za oknem...ciemno
-Damon, dlaczego budzisz mnie o....- spojrzałam na zegarek stojący na mojej szafce nocnej- o 4?! Dlaczego do diabła budzisz mnie tak wcześnie?!
-Twój cel czeka-powiedział spokojnie
-Tak wcześnie?
-To nie zabawa Letty- wywróciłam oczami- to poważna sprawa!
-Instrukcje masz na dole, pośpiesz się- jego ton poniósł się co mnie oczywiście nie zdziwiło zawsze był nerwowy a szczególnie jeśli chodziło o pozycje gangu w mieście- odwrócił się na piętach i wyszedł z mojej sypiali. Jak zawsze ostatnie zdanie należy do niego!?
Kim on kurwa jest?! No kim?!
-Zastanówmy się... może przywódcą gangu, albo Twoim Bratem!- odezwał się ironiczny głos w mojej pojebanej głowie.
-Oh zamknij się- skierowałam się do łazienki, wykonałam poranną toaletę i ubrałam się na czarno. Lubie ten kolor, myślę że pasuje do mnie w sam raz. Zeszłam drewnianymi schodami w dół, prosto do kuchni . Zjadłam śniadanie i przeczytałam pozostawioną instrukcję.
1*Zdobyć zaufanie celu
2*Wybrać miejsce
3*Zabić
- Oh serio? wywróciłam oczami
-prościzna-zgniotłam kartkę papieru i wyrzuciłam prosto do kosza.
+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--
Siedziałam w ferrari dokładnie obserwowałam swój cel. Stała tyłem, jej blond włosy wiły się do ramion, a błękitna sukienka poruszała się wraz z podmuchami wiatru.
-Czas na pierwszy krok- zawołał wkurwiający głos w mojej głowie
-...na pierwszy krok-powtórzyłam szeptem wysiadając z białego ferrari z uśmiechem na twarzy. Zbliżałam się do osoby, która jeszcze dzisiaj miała umrzeć. Znajdując się blisko mojej ofiary, zdałam się na durny plan, który zazwyczaj działał.
-O Mój Boże, przepraszam- schyliłam się by pozbierać książki, które upuściła przeze mnie.
-Nic się nie stało, to tylko wypadek-
-Racja-pomyślałam ze zwycięskim i głupkowatym uśmiechem. Po pozbieraniu kilku książkę, dziewczyna w końcu skierowała swój wzrok na mnie.
-Nie wierzę! Letty?! -krzyknęła i rzuciła się na mnie z otwartymi ramionami. 
Mogłam pominąć ważny szczegół, chodziłam z nią kiedyś do szkoły. Ale to na margines.
-Hej Sam- na mojej twarzy pojawił się sztuczny uśmiech.
-Dziewczyno jakaś ty piękna, zmieniłaś się i to zdecydowanie na dobre-lustrowała mnie wzrokiem
Ja i dobre !? To jakiś żart?
-Ty też Sami... ty też
-Nawet nie wierz jak się cieszę, że Cię widzę- wyszczerzyła się
-Więc co tutaj robisz? chodzisz na uczelnie?- dodała
-Nie... znaczy chodziłam, ale jednak uznałam, że to nie dla mnie
-Rozumiem- zaśmiała się tym swoim piskliwym głosikiem. Oh jak się cieszę, że nie długo nie będzie mogła nic powiedzieć. Momentalnie na mojej twarzy zagościł uśmieszek.
-A ty uczysz się na tej uczelni?- zapytałam od niechcenia 
- Tak, zaczynam II rok ... A właśnie- spojrzała na na zegarek, późno już, spóźnię się!- zaczęła panikować. Spojrzała na uczelnie a później na mnie.
-Spotkamy się jeszcze?
-Jasne, może o 21 koło starej biblioteki. Pamiętasz chodziliśmy tam  na ogniska Rozpalimy ognisko jak za starych dobrych czasów, zaprosi się starych znajomych. Co ty na to?- udawany entuzjazm wypadł świetnie w moim wykonaniu.
-Super!-klasnęła podekscytowana w ręce- 
-To do zobaczenia- szybko mnie przytuliła i pobiegła w stronę budynku.
-Do zobaczenia- szepnęłam ze zwycięskim uśmiechem
+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--+--
 Stałam oparta o ścianę starej biblioteki, dokładnie obserwowałam ulicę, do momentu ujrzenia mojej ofiary. Regularnie obracała się za siebie, przerażenie widoczne było w jej błękitnych tęczówkach nawet nocą. Powoli zbliżała się w moją stronę, a gdy już dotarła uśmiechnęła się słabo.
-Nie powinniśmy, tu przychodzić, jest tu zbyt strasznie- nadal rozglądała się na wszystkie strony poszukując czegoś podejrzanego, albo jakiegoś zła. Biedna nawet nie  zdawała sobie sprawy co ją czeka za kilka minut.
-Letty!-krzyknęła zirytowana -słuchasz mnie?-szarpnęła mnie za ramiona, wybudzając mnie tym samym z przemyśleń
-Co?-spojrzałam na nią zdezorientowana
-Pytałam, czemu nie ma ogniska ni naszych znajomych-
-Ponieważ, zmieniłam zdanie i mam dla Ciebie niespodziankę- tajemniczy uśmiech zagościł na moich ustach.
-Chodź oprowadzę Cię- ruszyłam w stronę ciemnej uliczki, a moja ofiara podążała tuż za mną. Dochodziliśmy do końca wyznaczonego prze zemnie miejsca. Rozejrzałam się dookoła parę razy by mieć pewność, że nikogo oprócz nas tutaj nie ma. Gdy zdobyłam 100% pewność, rzuciłam dziewczyną o ścianę
-Co ty robisz?-zdezorientowanie i strach wypłyneło z jej ust
-Muszę Cię zabić Sam- uniosłam swoje kolano i kopnęłam dziewczynę prosto w brzuch. Zwinęła się w pół i upadła na ziemię. Z minuty na minute coraz bardziej ją kopałam a ona zaczęła tracić coraz więcej sił.
-Dlaczego to robisz Letty?- zapytała ostatkiem sił
-Z rożnych powodów Sami-powoli wyciągnęłam swoją spluwę i przyłożyłam do głowy dziewczyny.
Ofiara od razu zamknęła oczy.
-Śpij dob...
-Nie tym razem Toretto...- przerwał mi ochrypły głos
Spoglądając w lewą stronę, natknęłam się na pistolet wymierzony prosto we mnie.
-Bieber- obrzydzenie wyszło z moich ust
------------------------------------------------------------------------------------------------------]
Wyszło jak wyszło mam nadzieję że się podobało.





8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak fajnie, że ktoś to czyta :D. Dziękuje <3

      Usuń
  2. atebhnklwetbh W końcu jest Justin! Jej,nie mogę się doczekać nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. boski nie moge doczekać się nn :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.
    Czekam na nexta. Tak wgl to kiedy będzie next? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebiste czekam na następny rozdział nie mogę sie doczekać. Nie chce być wredna ale pisałaś że następny będzie we wtorek a ja czytam to we wrześniu. Chce następny rozdział proszę proszę !!!!!! kocham <33

    OdpowiedzUsuń