niedziela, 15 września 2013

...moje nastawienie do Ciebie nigdy się nie zmieni.

- Coś ty kurwa powiedział?
Z zaciśniętymi pięściami ruszyłem w stronę przyjaciela. Brutalnie chwyciłem go za bluzę i szybkim ruchem przyparłem go do ściany. Z każdą sekundą moje mięśnie stawały się coraz twardsza A gniew brał na de mną władze.
-Jeszcze raz coś takiego odpierdolisz to pożałujesz?-syknąłem
-Stary wyluzuj, przecież nic się nie stało-powiedział jakby rozbawiony moim zachowaniem
-To cię bawi Chaz - spiorunowałem go wzrokiem-uniósł kąciki ust ku górze zerkając na Ryana który stał  jak wryty na  końcu korytarza.
-W sumie- przeniósł swój wzrok na mnie - to tak.
Czy on chce mnie wkurwić?!
- Po co ją tu trzymasz Justin ? Dobrze wiesz że poradzilibyśmy sobie bez niej- dodał
-Ona jest mi potrzebna. Mam plan. Dopóki tu będzie  masz się do niej nie zbliżać rozumiesz?-
-Rozumiesz!-krzyknąłem uderzając nim ponownie o ścianę - nie chętnie kiwnął głową
-Dobrze-puściłem go i ruszyłem w stronę wyjścia.
-Miękniesz przy tej suce Bieber- wrzasnął w moim kierunku. To już było za wiele. Odwróciłem się i z całej siły wymierzyłem pięścią w jego twarz.
- Chyba do końca nie uświadomiłeś sobie kto tu rządzi- splunąłem
-Wychodzę. Zajmij się nią Ryan i nim też -niechętnie skierowałem  wzrok na Chaza który  ocierał krew z twarzy. Chwyciłem kurtkę i wyszedłem trzaskając drzwiami.

 ========================================================================
 *Z perspektywy Letty*

*5 lat wcześniej*

Drżącymi rękami trzymałam nóż wymierzony w dziewczynę przywiązana do krzesła. Wpatrywałam się w jej piwne zapłakane i przestraszone oczy z bólem. Wiedziałam czego ode mnie oczekuje Damon. Ale nie potrafię zabić niewinnego człowieka. Nikomu nie odbiorę życia bezcelowo.
-No dalej Latty zabij ją!- odezwał się Damon obserwujący każdy nawet najmniejszy mój ruch
-Nie potrafię Damon!nie potrafię zabić niewinnego człowieka!-krzyknęłam ostatkiem sił wyrzucając stalowy nóż z dłoni upadłam na podłogę i zaczęłam cicho łkać.

-Przepraszam-szepnęłam- 
Westchnął podnosząc upuszczony przeze mnie stalowy nóż -
-Wstań-powiedział spokojnie. Popatrzałam na niego zmieszana.
-No wstań -powtórzył- nieco ostrzej
Podniosłam się powoli stawiając z nim twarzą w twarz.
-Trzymaj- podał mi wcześniejszy nóż i podszedł do dziewczyny, która wciąż nie przestawała płakać.
- Pamiętasz może te piwne oczka Letty- spojrzał na jej oczy a później na mnie.- Czyż nie są takie same jak Biebera.

_+Spoglądając w jej piwne oczy poczułam ukucie w sercu, które zapoczątkowało rozerwanie świeżo zagojonych ran._+
Przestań! Dlaczego mi to robisz?!-pojedyncze łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
Zignorował moje pytanie i brnął w to dalej.
- Pamiętasz jak cię wykorzystał a później zranił  Latty. Potraktował Cię jak śmiecia! -wrzasnął
- Nie masz ochoty się zemścić -  zrobił krok w przód- Chciałabyś żeby poczuł ten ból co ty prawda? - zrobił kolejny krok w moją stronę- Pamiętasz ten ból- wyjął scyzoryk i przejechał nim z całej siły po mojej ręce. Chciałabyś żeby za to zapłacił?- wodospad słonych łez wylewał się z moich oczu, próbowałam go odepchną, lecz bez szans nie ruszył się nawet na  minimetr dalej zadawał mi cierpienie.
- Przestań!- próbowałam ucisnąć rany ale było ich za dużo.
- To Boli, przestań!- wrzasnęłam- nacinając ostatnią ranę odsunął się i spojrzał w moje opuchnięte i zapłakane oczy z kamienna twarzą.
-Zabij ją. Teraz!-krzyknął
Chwiejnym krokiem ruszyłam w stronę przestraszonej dziewczyny.
-pochyliłam się i cicho wyszeptałam jej do ucha- Przepraszam- po czym wbiłam stalowy nóż prosto w jej  serce. Zamykając oczy zaczęłam się cofać. W jednej chwili moje serce stanęło.
-Boże Co ja zrobiłam- zakryłam drżącymi rękoma twarz.
Zatrzymałam się w samym środku pomieszczenia, popatrzałam na ciemna postać mojego brata stojącego w rogu.
-Dl...Dlaczego-powiedziałam roztrzęsiona- niechętnie ruszył w moim kierunku
-Ponieważ- stanął przede mną owijając mnie opiekuńczo ramionami- Kocham Cię siostrzyczko-i - spojrzał w moje zaszklone oczy przepełnione bólem- chce dla ciebie jak najlepiej.
*
Zerwałam się z łózka cała spocona... przetarłam twarz dłońmi i przeczesałam mokre włosy. Po chwili dopiero zorientowałam się że nie jestem tam gdzie zazwyczaj mnie trzymali. Powoli rozejrzałam się po pokoju w którym panował półmrok. W oddali dostrzegłam uchylone drzwi.
Zadowolona podniosłam się z łózka i pobiegłam w stronę drzwi.Otwierając je zderzyłam się z czymś a raczej z kimś twardym. Uniosłam głowę do góry by ujrzeć jego zakłamaną i obrzydliwą twarz.
- A pani gdzie się wybiera- powiedział z wymalowanym bezczelnym uśmieszkiem
- Jak najdalej od ciebie dupku- syknęłam  próbując go wyminąć
-Uważaj do kogo się zwracasz kochanie, jeszcze możne stać ci się krzywda
- Krzywda? Serio Bieber?! Na nic lepszego Cię nie stać-zakpiłam popychając go do tyłu
-Zmień ton kochanie inaczej...
- Inaczej co? Zgwałcisz mnie? Pobijesz? Zabijesz?- prychnęłam - Co kolwiek zrobisz moje nastawienie do ciebie nigdy się nie zmieni!.-chwycił  mnie za obolałe nadgarstki mocno ściskając- Jesteś zbyt pewna siebie Latty.
- Możliwe- wyrwałam się z jego uścisku- Ile będziesz mnie tu trzymać?- oparłam się o ścianę z niecierpliwością oczekując odpowiedzi
-  Tyle ile będę chciał a teraz właź do pokoju-krzyknął, Skrzywiłam się czując od niego zapach alkoholu.
-Nie- powiedziałam stanowczo - 

- Wlaź do tego jebanego pokoju Letty!- syknął, jego szczęka wyraźnie się zarysowała, a oczy pociemniały.
-kiwnęłam przecząco głową-
- Czyli wybierasz ten trudniejszy sposób... nie ma sprawy kochanie-ponownie złapał mnie za nadgarstki i wepchnął do pokoju. Zamknął drzwi i przyparł mnie do ściany napierając na mnie całym swoim ciałem.
-Teraz się zabawimy Shawty- łobuzerki uśmiech zawidniał na jego twarzy.

--------------------------------------------------------------------------------------------
Hej kochani!! Mam problem z laptopem. Jaki? Taki, że muszę go dzielić z pojebanym braciszkiem. Jestem na siebie zła, bo miałam ten rozdział dodać wczoraj, ale nie miałam jak. I miał być dłuższy... zabijcie mnie. Następny gdzieś w tygodniu ale nie wiem kiedy, żeby was nie okłamać. 
Wszelkie pytania kierujcie na aska. Właśnie mam pytanie chcecie muzyczkę nastrojową, dodałabym np do rozdziału albo do playlisty? I jeszcze jedno Komentujcie bardzo was proszę to wiele znaczy!! Więcej komentarzy szybciej rozdział. Dziękuje za tyle wejść i pamiętajcie, że Was Kocham!!!!!!!.

P.S. Przepraszam za błędy :)
Fota tygodnia

 

2 komentarze: